Klub co roku w okienku transferowym wyciąga pomocną dłoń do żużlowców, którzy szukają pracodawcy w Polsce, lecz nie mają tyle szczęścia co ich koledzy z toru. Gdy takowi zawodnicy zgłaszają się do zarządu MS Śląska o pomoc, klub proponuje tzw. umowy warszawskie.
Kontrakt bez aneksu finansowego po pozwala takiemu zawodnikowi w dowolnym momencie sezonu zmienić klub na zasadzie wypożyczenia, a aktualny zespół nie stwarza problemów, by tak się stało.
Takową umowę z MS Śląskiem Świętochłowice parafował właśnie Witalij Łysak. Ukrainiec w tym roku ścigał się głównie w imprezach towarzyskich w swojej ojczyźnie, w Niemczech czy też na Węgrzech i Słowacji. Łysak reprezentował także swój kraj w 2. rundzie kwalifikacyjnej do cyklu FIM Speedway Grand Prix, lecz w pięciu startach w duńskim Slangerup nie udało mu się wywalczyć choćby punktu. Pojawił się także raz w Polsce. W sierpniu ścigał się w Rawiczu podczas 2. rundy Pucharu MACEC zapisując przy swoim nazwisku sześć punktów.