81 lat kończył by dzisiaj Paweł Waloszek, ikona świętochłowickiego żużla

Aktualności Off 969

Paweł Waloszek, młodszy brat Roberta Nawrockiego, urodził się w Świętochłowicach 28 kwietnia 1938 roku. Zawsze związany z naszym miastem, przerwę zrobił jedynie na służbę wojskową, kiedy to startował w Legii Warszawa a następnie w Gdańsku, gdzie przeniósł się wojskowy klub. Tu też pracował w największym zakładzie, hucie „Florian”. Do sportu żużlowego wciągnął go starszy brat Robert, zawodnik Budowlanych Rybnik, po Pawle na torze pojawili się jeszcze ich młodsi bracia Franciszek, najbardziej z nich znany Wiktor i najmłodszy Józef. Latem 1954 roku, już w Świętochłowicach wystartował po raz pierwszy, na własnoręcznie złożonym motocyklu marki Rudge. Klub zgłosił imprezę pod nazwa „Szukamy młode talenty”, Waloszek przegrał zawody z dziewczyną o nazwisku Czyż, której brat był zawodnikiem cieszyńskiego Piasta. Początkowo młody zawodnik bronił barw Gwardii Katowice, gdyż w Śląsku nie był miejsca dla „nieopierzonego” juniora. Jednak dobra postawa spowodowała, że „Paulek” bo w Świętochłowicach nie mówiło na tego zawodnika, wrócił do macierzystego. Oprócz wspomnianej przerwy na starty w klubie wojskowym, w 1961 roku, na jeden sezon wybrał się do Wielkiej Brytanii, by reprezentować Leicester Hunters, gdzie został drugim zawodnikiem drużyny po Szkocie Kenie McMilianie. Po powrocie z wysp, już na zawsze zagościł w klubie z rodzinnego miasta. Tu na przełomie lat 60-tych i 70-tych wywalczył swoje największe sukcesy indywidualnie i z drużyną. W raz z bratem Wiktorem, Janem Muchą, Erwinem Brabainskim, Janem Jeziorowski, Krystianem Foltynem czy później z młodymi Kazimierzem Burym, Jerzym Kochmanem, Marianem Strobą, Eugeniuszem Wyciślikem stworzył drużynę , która mogła pokonać każdego. Wtedy klub zdobył najcenniejsze medale w swojej historii. Po roku 1973, kiedy to został zabrany klubowi pod rozbudowę Huty Florian stary stadion tzw. „Hasiok”. Waloszek z drużyną aż do 1979 rok rozpoczął tułaczkę klubu po Chorzowie i Rudzie Śląskiej, gdzie startowano na stadionie Śląskim i stadionie rudzkiej „Slavii”. W czerwcu 1979 roku, drużyna wróciła do Świętochłowic na stadion „Skałka”. Weteran wraz z Jerzym Kochmanem i Krzysztofem Zarzeckim zostali liderami drużyny. Obok nich kształciła się młodzież. To właśnie dzięki świetnej ówczesnej ławce juniorów i takim zawodnikom jak Krzysztof Bas, Andrzej Kułaga, Leszek Matysiak czy Antoni Bielica, Śląsk w 1984 roku wywalczył awans do I ligi żużlowej. Swoje punkty w pamiętnym meczu w Lublinie dorzucił kolejny weteran Józef Jarmuła. Niestety Śląsk po roku spadł ale Paweł Waloszek w ostatnim sezonie swoich startów w najwyższej lidze wywalczył średnią 1,614 pkt i zajął 36 pozycję pod tym względem w lidze. Później był trenerem pierwszej drużyny a także wychowawcą wielu świętochłowickich juniorów. Swoją wspaniałą karierę zakończył 17 października 1985 roku, gdzie jego ostatnim biegiem był wyścig z synem Damianem i symboliczne przekazanie plastronu latorośli. Był wtedy 47-letnim zawodnikiem I ligi żużlowej. W ówczesnych czasach starty w takim wieku były ewenementem, często PZM nie zgadzał się na tak wiekowych zawodników. Jak sam Waloszek wspominał, jego obrońcą a właściwie obrońcą jego kondycji, przygotowania fizycznego, sprawności psychofizycznej był ś.p dr. Lech Baran.

Startował 32 lata, aż 21 lat był w kadrze narodowej. Ścigał się na torach całego praktycznie świata oprócz Australii i Nowej Zelandii. Mistrz „małej” był indywidualnym Wicemistrzem Świata (1970), złotym (1965) i brązowym (1962,1968,1972) medalistą Drużynowych Mistrzostw Świata. W Polsce niestety można by rzec „wiecznie drugi”. Dwukrotny indywidualny wicemistrz Polski (1969, 1972), trzykrotny drużynowy wicemistrz Polski (1969,1970,1973) a także wraz z Jerzym Kochmanem i Krzysztofem Zarzeckim wywalczył srebro w mistrzostwach par (1983). Do tego trzeba dołożyć jeszcze brąz indywidualnie (1975) i w drużynie (1974). Zwycięzca wielu turniejów, w tym najbardziej prestiżowego jak na ówczesne czasy Złotego Kasku (1968), takiego polskiego cyklu Grand Prix, gdzie startowali najlepsi polscy zawodnicy. Trzykrotnie zajmował w nim drugą pozycję (1966, 1970, 1971). Ostatni finał zaliczył w 1984 roku. W indywidualnych mistrzostwach świata wystartował 16 razy z tego 5 razy w finale. W 1968 roku zwyciężył w Finale Europejskim rozgrywanym na torze we Wrocławiu, głównej eliminacji do finału światowego, gdyż awansowało z tego finału dziesięciu zawodników uzupełnionych w Goeteborgu przez sześciu Szwedów. Wyprzedził w nim Antoniego Worynę i Jerzego Trzeszkowskiego. Na czwartym miejscu uplasował się wtedy Ivan Maguer z Nowej Zelandii. Sukces w Finale Europejskim powtórzył w 1972 roku, ponownie we Wrocławiu. Zwyciężył pokonując Duńczyka Ole Olesna i Szweda Andersa Michanka. Jedenastkę z Wrocławia, w Londynie na słynnym stadionie Wembley uzupełniła piątka Brytyjczyków. Kto wie ile więcej medali by zdobył, gdyby do lat 60-tych organizowano mistrzostwa Polski w parach, przecież wraz z bratem Wiktorem był jedną z najlepszych par ligowych w kraju. Nie raz nie było na Waloszków mocnych w turniejach parowych. Do ostatnich dni mimo wieku i słabszego zdrowia można go spotkać na stadionie Skałka, który od 2014 nosi jego imię. Zawsze chętny do rozmów, miał świetną pamięć, co przyznam szczerze wykorzystywałem do uzupełniania wiedzy o żużlu w Świętochłowicach. Długo rozmawialiśmy w styczniu 2018 roku na ostatnim Balu Żużlowca, który „Paulek” zaszczyca swoją osobą. Zawsze podzieli się wiedzą z adeptami jak i porozmawiał z kibicami, zawsze miał czas, cieszył się wielkim szacunkiem nie tylko w rodzinnym mieście. W 2017 roku został wyróżniony powołaniem do Galerii Sław Polskiego Sportu Żużlowego, a w rodzinnym mieście nadano mu tytuł Honorowego Obywatela. Po raz ostatni na motocyklu kibice zobaczyli go w 2015 roku, kiedy to wraz z Prezydentem Miasta Dawidem Kostempskim oraz kolegą z drużyny Erwinem Brabinskim zainaugurowali turniej „Speedway Reaktywacja”, który rozpoczął odbudowę speedwaya w Świętochłowicach. Nie doczekał nasz Mistrz informacji o wyłonieniu firmy, która ma budować nowy obiekt jego imienia ani tego co z obiektem jego imienia zrobiono. Zmarł 7 września 2018 roku

tekst: Wojciech Wilde

Sponsorzy

Świętochłowice
KIM Group
Moto-Kris
zarzecki
kolormotip
gwozdz_logo
Kenpol
misztal
kudera
janis druk
Cynkownia
ZREP
Miąso transport
CTS
prolexi
owocowa
proinstal
urban
pwik
mpgk
osir skałka
ŚTM
Muzeum Powstań Śląskich
silkone
Life
gonet
jactech
ft logistic
Pablosz
Klub Kibica
dorota
Foto_romek
karol_foto
PZM

Kontakt

41-600 Świętochłowice
ul. Bytomska 40

+48 603 122 368
+48 509 840 719
biuro@speedwaysw.pl
https://www.speedwaysw.pl